Jak Wam mija pierwszy dzień grudnia? Mimo, że za moim oknem nie widać śniegu, a który już powienien być według mnie pomyślałam, że przygotuję coś co przynajmniej trochę zrekompensuje moje oczekiwania co to zimy. Są to drożdżowe różyczki, które zawinełam w trochę nietypowy sposób, ale o tym poniżej.
Składniki:
- pół kg mąki pszennej
- 200 ml mleka
- cukier około 50 g
- 25 g drożdży
- płaska łyżeczka soli
- jajko
- olej rzepakowy około 100 ml
- 2 jabłka
- cynamon
Do garnuszka wlać mleko, olej, dodać łyżeczkę cukieru oraz sól. Wymieszać i odstawić pod przykryciem do wyrośnięcia. Do miski wsypać mąkę, pozostały cukier, jajko oraz przygotowane drożdże. Całość wymieszać, aby ciasto utowrzyło jednolitą masę. Ostawić do wyrośnięcia pod przykryciem w ciepłym miejscu. Gdy ciasto będzie gotowe, część z niego rozwałkować, aby kształtem przypominał prostokąt. Ciasto posypać cynamonem, można również dodać cukier kryształ. Następnie pokroić w długie plasty o szerokości 5 cm. Na każdym plastrze poukaładać jabłka. Jabłka należy pokroić w cienkie plasteki, a następnie układać tak na cieście, aby nachodziły na siebie. Po ten czynności nalezy zwinąć, aby jabłka przypominały płatki róży a całość kwiat. Piec w piekarniku nagrzanego do 180 stopni, aż nabiorą złotawy kolor (ok 30-35 min).
Pozdrawiam i zapraszam do wypróbowania!
Iwona :)
Ale ładnie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kombinacje:)
OdpowiedzUsuń