Cześć :)
Dzisiaj chcę Wam zaproponować bardzo smaczną przystawkę z wykorzystaniem śledzia i marchewki. Po raz kolejny wzorowałam się po części na przepisie pani Ewy Wachowicz, gdyż w pierwotnej wersji pani Ewy przepis zawierał rodzynki, natomiast ja z nich zrezygnowałam, jednak mimo to zachęcam do wypróbowania, bo efekt końcowy jest znakomity.
Składniki:
- 400-500 g śledzia
- 400-500 g marchewki
- 400-500 g cebuli
- koncentrat pomidorowy
- pół szklanki oleju rzepakowego
- sól, pieprz
Śledzie wyjąć z opakowania, odsączyć. Marchew ugotować w całości, następnie zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Na patelnie wlać olej, a następnie dodać cebulę, która wczesniej została pokrojona w pół piórka. Duśić przez kilka minut, aż cebula straci swój ostry smak. Cebula nie powinna być złota, dodać marchew oraz koncentrat pomidorowy. Wymiszać, a potem zdjąć z ognia. Odstawić do ostygnięcia. Rybę pokroić w paski, a następnie połączyć z warzywami, które już ostygły. Wszystko razem wymieszać, doprawić, a potem przełożyć do miski i wstawić do lodówki, aż całość się połączy.
Pozdrawiam Iwona :)
pyszna rybka :)
OdpowiedzUsuńPychota! Ja ostatnio mam faze na sledzie wiec chetnie bym takie cos zrobila :-)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńW takiej wersji jeszcze śledzika nie jadłam, muszę spróbować :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, pychota!:)
OdpowiedzUsuń